nowy dzien bez


"Dzisiaj wielu fotoreporterów nie zajmuje się niczym po za tematem na który są wysyłani, ktoś może srać w krzakach a on tego nie zauważy..." To wyrywek wypowiedzi jednego z moich wujków, może nie mojego mentora ale na pewno człowieka którego uważam za osobę doświadczoną i myślącą, przechodząc koło rzeczy pozornie zwykłych, nie zauważamy, że są one jedyne i niepowtarzalne, gdy budują jakiś pomnik drugi raz już nie będą budowali tego samego pomnika, gdy ktoś kogoś zabije już drugi raz tej samej osoby nie zabije, tak samo nawet ze zwykłym autobusem kursującym np. od krewetki na Morene, drugi raz o tej samej godzinie ,tego samego dnia już nie przyjedzie a mnie jako fotoreportera przypada zadanie uwiecznienie tych momentów, wybranie tych godnych zapamiętania i (wyżej wymienionego) uwiecznienia. Dzisiaj właśnie on powiedział mi jak wiele mi unika. fot.Michal Rumas

Aaa i wiem czemu tak mi sie Przystanek Alaska podoba, Holing używa systemu Nikon, między innymi, f4 tej samej co NASA :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz