Man at W.O.R.K

Nie jestem pewien czym w obecnych czasach ma być fotografia, czy ma byc, jednym z najrzetelniejszych dowodów wydarzeń, czy następnym świetnym sposobem na wyrażenie siebie jako artysty, następna dziedzina sztuki, ja bynajmniej nie chce by to co robię było za to uważane. Mam bardzo marny styl opowiadania, wyjaśniania i opisywania, w ogolę nie potrafię pisać i zdaje mi sie nadal, że poprzez zdjęcia, mogę komuś coś powiedzieć na tyle interesująco i treściwie, żeby ktoś przystaną i obejrzał historie czy to o konserwatorach czy innych światach, wydarzeniach i ludziach. Natomiast z tego co obserwuje ludziom w zdjęciach bardziej imponują doznania wizualne, oczywiście nie neguje, ze fotoreportaż powinien sie cechować interesującym kadrem, inaczej, dobrym rzemiosłem ale dla mnie osobiście nigdy nie powinno to stać powyżej przekazywanej "prawdziwej informacji", czegoś co się wydarzyło, bo przecież fotografia to przedłużanie życia chwili, nie jest o malowanie, ustawianie, dopasowywanie i zmienianie, to jest kłamstwo. Co z tego, że zrobiliśmy świetne zdjęcie modelce w studiu, ze świetnym intrygującym światłem i kadrem jak wiemy, że to zdjęcie było pozowane, udawane, zapisuje historie ale w pewien sposób przekłamuje [model, wszak ustawił się, świadomie zapozował, został specjalne ucharakteryzowany lub specjalnie nie udekorowany] rzeczywistość, której nośnikiem powinna być fotografia. Czuje sie w tym momencie zagubiony bo nie chce, okłamywać sam siebie, że tak jak myślę jest dobrze jednak nie chce zdjęć tak by się innym podobały a ja miał bym, być z tego powodu, gdzieś w środku niezadowolony, nieszczęśliwy i po pewnym czasie na pewno zrezygnowany, może źle to pojmuje ale w inny sposób nie fotografowanie nie sprawiało by m frajdy a na pewno nie stało by się dla mnie najważniejszą częścią w moim życiu, czymś dla czego chce robić wszystko.

Na zdjęciu Patryk, student i dobry znajomy, pracuje z nami na rusztowaniach w wybrane dni keidy nie ma zajęć na uczelni. Fot Michał Rumas

2 komentarze:

  1. z fotografia tak jak z pisaniem.moze byc pamietnikiem,dziennikiem,poezją,fikcją.kazda droga jest prawdziwa.bo nasza.bo mowi o nas.jest tylko jedno zródło jej powstawania
    .mózg.a fotografia to efekt jego działania.tak to widze.a jak sie przekłada na obraz?czy w studiu czy gdziekolwiek indziej,,,,, kazdy widzi efekt własnego projektora.i albo mózg trawi albo odrzuca.ale nie wartosciowałabym co jest prawdziwsze.wszytsko jest prawdziwe,nawet kłamstwo

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodzi bardziej o to, że ja nie czuje bluesa gdy fotografuje inaczej niż reportersko, tak jak coś zostałem a nie sobie wymyśle i wymodeluje a stety niestety ludzie wolą jak coś przed wszystkim śliczne i broń boże nie drastyczne, trochę sie z tym źle czuje i gubię.

    OdpowiedzUsuń