ghost in the shell

Jest coś takiego co pozwala mi myśleć, że każdy fotograf/ fotoreporter/ fotografofotoreporter ma takiego, powiedzmy to anioła stróża, taką postać, zjawisko lub coś innego, co pokazuje się tylko dla ww, albo to pozorne. U mnie zawsze to była blondynka, ścięta do szyi, twarzą w kształcie V, z canonem oczywiście, pojawiała sie zawsze gdy miałem jakiś skok na wyżej. Problem w tym, że od dłuższego czasu mojej zjawy nie widziałem, od roku sporo sie w tym moim drugim życiu zmieniło a jej nie ma, nie potrzebuje już go/ jej a może sie zatrzymałem w rozwoju ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz